Sommelierskie potyczki
"Kurs sommelierski dla kadry HoReCa" adresowany było nie tylko do pracowników branży gastronomicznej i hotelarskiej pragnących rozwijać się zawodowo. Uczestnikami kursu byli także winiarze, właściciele gospodarstw enoturystycznych oraz miłośnicy wina. Zajęcia prowadziła Monika Bielka-Vescovi, dyplomowany sommelier z dyplomami International Sommelier Guild i WSET Advanced, wykładowca kursów londyńskiej szkoły Wine & Spirit Education Trust, dyrektor Szkoły Sommelierów oraz prezes Stowarzyszenia Kobiety i Wino w Krakowie.
Informacje teoretyczne przeplatane były zajęciami praktycznymi, uczestnicy pod czujnym okiem prowadzącej mieli okazje sami przećwiczyć np. prawidłowe otwieranie butelek i serwowanie wina. Podczas szkolenia omawiane były m.in. charakterystyki najbardziej znanych szczepów winorośli, ich najbardziej typowe cechy oraz miejsce ich występowania. Omawiano także techniki degustacji wg. Systematic Approach to Tasting, techniki łączenia wina z potrawami, podawanie różnych rodzajów win. Było także o poprawnym słownictwie stosowanym przy omawianiu wina, a także o wadach wina i o tym jak je rozpoznać.
Jak podkreśla prowadząca zainteresowanie tego typu kursami wzrosło w ostatnich latach co najmniej o 50%. - Ludzie sami chcą podnosić swoje kwalifikacje zawodowe, a z drugiej strony właściciele restauracji coraz wyraźnej doceniają rolę dobrze przygotowanego do serwowania wina personelu, przekładającą się wprost na zwiększenie zysków – mówi Monika Bielka-Vescovi.

Jednym z uczestników szkolenia był Artur Chrzanowski, od lat pracujący jako kelner w dobrej restauracji, łączący swój zawód z sommelierstwem. - Bardzo chętnie uczestniczę w tego typu szkoleniach, to bardzo pomocne w naszej pracy. Z dzisiejszego jestem bardzo zadowolony, prowadząca szkolenie, to chodząca kopalnia wiedzy na ten temat. To już mój czwarty kurs sommelierski, w jakim brałem udział na przestrzeni kilku lat i uważam, że poziom dzisiejszego szkolenia jest bardzo wysoki, nie mówiąc już o niezwykle atrakcyjnej cenie.
W szkoleniu uczestniczyła także przedstawicielka branży turystycznej, Małgorzata Hałkowska, właścicielka biura podróży Madart z Jasła.
- Świetne szkolenie, poprowadzone ze swadą, dynamiczne, z jednej strony ogromna dawka informacji merytorycznych, z drugiej fantastyczny warsztat. Jeśli chce się coś robić profesjonalnie, a ja mam nadzieję, że my taką właśnie ofertę przedstawiamy naszym klientom-enoturystom, to trzeba mieć wiedzę na ten temat. Enoturystyka otwiera się masowo na klientów już wyedukowanych. To nie są przypadkowi ludzie i nie może dojść do sytuacji, kiedy pilot wycieczki wie mniej od swoich klientów – podkreśla Hałkowska.
Z wiedzy zdobytej podczas szkolenia skorzystają także winiarze biorący w nim udział. Profesjonalne podawanie wina swoim gościom w winnicy jest bowiem jednym z ważnych aspektów budowania marki gospodarstwa enoturystycznego.

Jeśli degustacja, to tylko świadoma
Podczas „Kursu Degustacji Wina" uczestnicy uczyli się m.in. tego, jak przy degustacji "w ciemno" rozpoznać szczep, z jakiego zostało zrobione wino, z jakiego kraju i apelacji pochodzi, czy jest to młode czy dojrzałem już wino i czy powinno być jeszcze leżakowane w piwnicy, czy lepiej jest je szybko skonsumować. Prowadząca zadbała o to, by wiedza teoretyczna przekazywana była w oparciu o praktyczną stronę degustacji i oceny wina.
- Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważne są składowe wina, których nie umiemy rozróżnić. Często nie potrafimy rozróżnić poziomu tanin, kwasowości, ciężaru wina, mylimy podstawowe pojęcia, mylimy słodycz z intensywnością owocu. Nie mając tej podstawowej wiedzy, nie potrafimy poprawnie ocenić wina, mówić o nim ani połączyć je z potrawami. Powinniśmy się nauczyć rozbierać wino na czynniki pierwsze – podkreśla Bielka-Vescovi. - Zarówno w życiu codziennym, jak i w pracy spotykamy się z różnymi sytuacjami, podczas których rozmawiamy o winie. Mówmy o nim, ale poprawnie, używajmy poprawnej terminologii i oceniajmy degustowane wina poprawnie.
Kupując wino świadomie, musimy wiedzieć jakich cech w winie szukamy. Nie będziemy mogli tego zrobić nie wiedząc, jak je poprawnie opisać by dobrać wino do okazji. A tę umiejętność zdobywa się właśnie na tego typu profesjonalnych szkoleniach.

- Warto było przyjechać na to szkolenie, było na bardzo wysokim poziomie, prowadziła je profesjonalistka, można się wiele nauczyć będąc nawet początkowo laikiem – mówi Beata Stodółka z Krosna. - Pierwszy raz byłam na tego typu szkoleniu i uważam, że dużo z niego wyniosłam. I już czekam na kolejne szkolenia proponowane przez Podkarpacką Akademię Wina.
Iwona Stolarz z Kolbuszowej przez kilkanaście lat pracowała, jako kelnerka, ale z winem nie miała zbyt dużo do czynienia. Jest pasjonatką wina, dużo na ten temat czyta, uczy się degustować. Na tego typu szkoleniu była jednak pierwszy raz.
- Kurs wyznaczył mi kierunek rozwoju w tej dziedzinie. Ucząc się tego sama, poruszam się chaotycznie, często nie wiem od czego zaczynać. Takie szkolenie jak dzisiejsze pozwoliło mi usystematyzować wiedzę, Uświadomiło, że są tematy, które pomijam ucząc się sama. Dowiedziałam się m.in. o pewnych aspektach, o których nie można zapominać na początku, bo wówczas cała nauka nie ma sensu. Jestem bardzo zadowolona ze szkolenia i mam nadzieję, że będą kolejne – podkreśla pani Iwona.
Na prośbę uczestników organizatorzy szkolenia zapowiedzieli, że w najbliższym czasie zorganizowane będą szkolenia wyższego stopnia rozszerzające przekazaną teraz wiedzę. Tymczasem PAW prowadzi nabór na roczny Praktyczny Kurs Winiarstwa. Więcej na ten temat można przeczytać na stronie: www.akademiawina.org
Partnerem organizacyjnym Podkarpackiej Akademii Wina w Jaśle, prowadzonej przez Fundację Na Rzecz Rozwoju i Promocji Winiarstwa „Galicja Vitis” jest Miasto Jasło, a partnerem medialnym portal Nasze Winnice.
Ewa Wawro
prezes Fundacji Galicja Vitis

Zainspirowani pomysłowością pewnego sympatycznego urwisa, głównego bohatera serii książek R. Goscinn’ego i J. J. Sempe, zabawy mieliśmy co niemiara. Tradycyjnie wysłuchaliśmy głośnego czytania o przygodach Mikołajka i na prośbę Hieronima Latawca –wysłannika św. Mikołajka sprostaliśmy zdaniom, jakie przygotowała dla nas książkowy zawadiaka. Przekonaliśmy się, że zimowe rebusy to świetna zabawa, wytężyliśmy słuch w głuchym, czasem głośnym, a nawet poplątanym telefonie i sprawdziliśmy zawartość worka z prezentami, które nas zaskoczyły, rozbawiły i zaciekawiły. Nie zabrakło także niespodzianek, na które wszyscy czekali. W spotkaniu wzięły udział dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 i 2 w Jaśle.

„Mikołajki z Mikołajkiem” odbywają się corocznie z inicjatywy „Fundacji ABCXXI Cała Polska czyta dzieciom”. Organizowane są przez różne instytucje kultury w Polsce.

MBP w Jaśle

- Takie sukcesy są dla zespołu bardzo ważne, bo to oznacza, że ich praca wykonana w ciągu roku jest doceniona przez ludzi, którzy na co dzień pracują w profesjonalnych teatrach tańca lub są wybitnymi pedagogami w tej dziedzinie – cieszy się Katarzyna Korona, która prowadzi „Erki” od momentu ich powstania, czyli do 2008 roku.
W ciągu tych kilku lat działalności dziewczyny zdobyły wiele prestiżowych nagród i wyróżnień na przeglądach, festiwalach i turniejach tanecznych. Ich występy uświetniły także imprezy kulturalne nie tylko w regionie, ale również za granicą, m.in. na Słowacji i w Czechach.

Obecnie grupa (Edyta Kamińska, Paulina Rolek, Paulina Setlak, Angelika Smagacka, Sandra Wojdyła i Anna Żyrek) pracuje nad nowym układem, do którego choreografię przygotował jaślanin Tomasz Kudłacz, tancerz w Teatrze Sztuk Wielu w Warszawie. Nowe pomysły na swoje autorskie choreografie mają również same tancerki, ale efekt ich pracy zobaczymy dopiero w kwietniu 2015 roku na VII Jasielskiej Scenie Tańca. R-Revoluyion współpracuje także z działającym w JDK zespołem wokalnym „Fermata”. – Przed nami dużo pracy i kolejne miesiące spędzone na sali tanecznej, po to, aby dostarczyć naszej publiczności fantastycznych emocji i pokazać, że taniec to nasza pasja – dodaje K. Korona.

kp (JDK)

Warsztaty poprowadzili studenci Politechniki Rzeszowskiej, wolontariusze programu „PROJEKTOR – wolontariat studencki” – Patrycja Śmigiel, Mateusz Salach, Marcin Hubacz oraz Krzysztof i Łukasz Gotówko. Podczas dwóch weekendowych spotkań ponad 40 uczniów szkół z Jasła i regionu poznawało podstawy projektowania, budowania i programowania robotów
z zestawów klocków Lego Mindstorms. Przyszli mali inżynierowie obejrzeli pokaz robotów skonstruowanych przez studentów, m.in.: Koparka sterowanego za pomocą ruchu ciała, Hytysz, który wykrywa zagrożenie czy Seagway, który utrzymuje równowagę oraz omija przeszkody. Koparka jest niesamowita! Można nim sterować samym ruchem ręki – opowiada Jakub, jeden z uczestników.
Potem przyszedł czas na projektowanie i budowanie własnych robotów. Każda z grup, pod opieką prowadzącego wolontariusza, wybrała jeden projekt robota i dzielnie pracowała nad tym, aby go zbudować i zaprogramować. Powstały roboty omijające przeszkody, strzelające a nawet sterowane dźwiękiem. Nasz robot można omija przeszkody i dodatkowo ma specjalną wyrzutnię kulek – relacjonowaliJakub i Tomasz. A gdybym miał wszystkie klocki Lego świata zbudowałbym zautomatyzowanego mecha – dodaje Tomasz.

Dzięki warsztatom, uczestnicy rozwinęli kompetencje z zakresu nowych technologii i konstrukcyjnego myślenia, a biblioteka zamieniła się w przestrzeń nauki, rozwoju i zabawy. Zajęcia pomogły dzieciom wzmocnić umiejętność pracy w grupie. Umieć zbudować robota, który wykonuje polecania jakie mu zaprogramowaliśmy, to prawie jak mieć supermoce, a żeby taki robot powstał mali uczestnicy musieli go wspólnie, we współpracy z innymi, zaprojektować i zaprogramować – opowiada Mateusz Salach koordynator Zespołu wolontariuszy.

Wartością projektu jest również współpraca z nowym partnerem – lubelską Fundacją Rozwoju Wolontariatu, oraz fakt, że środki na realizację projektu zostały zebrane dzięki udanej kampanii crowdfundingowej na portalu Fundujesz.pl. – opowiada Agata Warywoda, odpowiedzialna za realizację projektu w MBP Jasło. Projekt wsparło ponad 40 Internautów z całej Polski – to pokazuje siłę jaka drzemie w tego typu akcjach. Natomiast uśmiechy i zaangażowanie małych uczestników warsztatów oraz wolontariuszy pokazuje, że biblioteka to idealne miejsce na naukę robotyki.

MBP Jasło, Fundacja Rozwoju Wolontariatu

JasMaty powstały z pasji i fascynacji jazzem, a ich pomysłodawcą jest Janusz Szewczyk, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury. - To było moje marzenie z dzieciństwa i późniejszych czasów też. Kiedy grałem w Skandynawii widziałem big bandy i pomyślałem, że być może w Jaśle uda się stworzyć big band, z którym zagra gwiazda. I dziś mamy big band i gwiazdę wielkiego formatu – powiedział Janusz Szewczyk, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.
Henryk Miśkiewicz to wszechstronnie utalentowany muzyk, zdobywca wielu prestiżowych nagród. Modny i podziwiany zapraszany do udziału w nagraniach i koncertach z wybitnymi twórcami jazzu, m. in.: z Ewą Bem, zespołami Ptaszyna Wróblewskiego, zachodnioniemiecką Orkiestrą Radiową SFB Paula Kuhna. Jest autorem bestsellerowej, autorskiej płyty "More Love", najlepiej sprzedającego się albumu z polskim jazzem. Na scenie JDK jazzman wystąpił razem z Jass Brass Consort, big bandem założonym ponad dwa lata temu przez Wojtka Nowickiego i Roberta Pisarka. Muzycy rozpoczęli występ od „Children of Sanchez”, autorstwa amerykańskiego kompozytora i muzyka jazzowego Chucka Mangione. Podczas koncertu usłyszeliśmy także „Things ain’t what they used to be” Edwarda Duke’a Ellingtona, „Go Dady O” Big Bad Voodoo Daddy, „The Preacher” Horacego Silvera, „Spain” Chick Corea czy „Moon” Henriego Mancini. W repertuarze JBC tradycyjnie już pojawiła się „Route 66” i „Strighten up and fly” Nat King Cole’a oraz „Superstition” Stevie Wonder’a. - Kiedy byłem małym chłopcem zawsze marzyłem o tym, żeby grać w takiej orkiestrze. Ale w moim miasteczku była tylko orkiestra dęta, w której zresztą grałem. Jednak zawsze marzyłem o big bandzie. Tym bardziej więc podziwiam, że Jasło, które jest niedużym miastem, ma tylu muzyków i tak wspaniale grają. Tylko dbać o to, żeby to istniało – dodał na zakończenie muzycznej uczty Henryk Miśkiewicz.

Koncert wieńczący tegoroczne JasMaty był także szczególny z innego względu. Wojtek Nowicki zagrał bowiem na nowym fortepianie marki Yamaha, który został zakupiony w ubiegłym tygodniu. 50 tys. zł na ten cel przekazał patron JasMatów Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz, natomiast pozostała kwota została wyasygnowana z budżetu miasta oraz środków wypracowanych przez Jasielski Dom Kultury.

***
W ramach II JasMatów – Jasielskich Jazzowych Klimatów, które trwały od 14 listopada do 5 grudnia na scenie JDK wystąpili: New Bone, Krzysztof Herdzin Trio, Wojciech Młynarski Zbigniew Nahorny oraz Henryk Miśkiewicz.

kp (JDK)

Duet The Clown Circus Show Ruphert i Rico przygotował dla najmłodszych widzów mnóstwo niespodzianek i prezentów, a co najważniejsze wizytę samego świętego Mikołaja. W programy znalazły się wesołe piosenki, konkursy, deszcz baniek mydlanych i confetti. Na zakończenie spotkania mali widzowie otrzymali prezenty od samego św. Mikołaja.

The Clown Circus Show Ruphert & Rico z Ostrowca Wielkopolskiego jest zdobywcą wielu prestiżowych nagród na festiwalach sztuki cyrkowej, przeglądach teatrów ulicznych i konkursach cyrkowych. Klauni występują podczas okolicznościowych świąt, zarówno w kraju, jak i za granicą dostarczając dzieciom niezapomnianych wrażeń i doskonalej zabawy.
Więcej zdjęć na http://new.jdkjaslo.pl/index.php/galeria-zdjec/category/176-ruphert-i-rico-koledowali-do-sw-mikolaja.html.

kp (JDK)

Wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl, wybrać rodzinę w potrzebie, stworzyć dla niej paczkę i dostarczyć w finał do wyznaczonego magazynu.
W tym roku paczki dla potrzebujących tworzą osoby prywatne, firmy, a także znane osobistości. W poniedziałek Anna i Bronisław Komorowscy przygotowywali pomoc dla ubogiej rodziny z Podkarpacia. Tego samego dnia siatkarze Asseco Resovii robili zakupy w hali Makro Rzeszów dla potrzebujących z okolic Łańcuta. W naszym województwie projekt wspierają również hokeiści Ciarko Sanok, siatkarze z Tarnobrzega, czy piłkarze Karpaty Krosno. Ogólnopolski projekt wspierają również: Anna i Robert Lewandowscy, Kamil Stoch z drużyną skoczków, siostry Radwańskie, Barbara Kurdej-Szatan, Anna Mucha, Szymon Majewski i wielu innych. Chęć przygotowania pomocy wyraził nawet sam papież Franciszek.

Szlachetna Paczka z roku na rok zyskuje na sile. W tej edycji projekt chce pomóc ponad 19 500 rodzin, jednak na ten moment jeszcze ponad tysiąc rodzin oczekuje na darczyńców, z czego kilkadziesiąt na Podkarpaciu. Darczyńcą można zostać w prosty sposób. Wystarczy wejść na stronę www.szlachetnapaczka.pl , kliknąć „Wybieram rodzinę”, wybrać województwo, następnie rejon i rodzinę. Kolejnym krokiem jest przygotowanie paczki według określonych potrzeb. Do tworzenia pomocy najlepiej jest zaprosić jak największą ilość znajomych. Gotową paczkę wystarczy dostarczyć w dzień finału na wyznaczony magazyn.

Finał Szlachetnej Paczki odbędzie się w weekend 13-14 grudnia. Na Podkarpaciu zlokalizowanych będzie 25 magazynów, do których darczyńcy dowiozą paczki, a z nich wolontariusze przekażą je do potrzebujących rodzin. Finał Szlachetnej Paczki będzie weekendem cudów.

Katarzyna Bejster

W holu wystawiają swoje wyroby twórcy i rękodzielnicy z Jasła i powiatu jasielskiego. Można oglądać i zakupić różnego rodzaju oryginalne ozdoby choinkowe, bombki, stroiki, anioły, kartki świąteczne, hafty ,serwety itp. Na prezenty gwiazdkowe znajdziemy oryginalną biżuterię, maskotki, wyroby z filcu, wyroby szydełkowe, ceramikę, witrażyki oraz misternie wykonane, lukrowane pierniczki. Nie brakuje również tradycyjnej rzeźby w autorstwa naszych lokalnych rzeźbiarzy.

Jak co roku kolorowy kiermasz wprowadzi nas w świąteczny nastrój i jest okazją do kupienia oryginalnych ozdób i prezentów dla najbliższych oraz inspiracją do własnoręcznego wykonania świątecznych bibelotów.
JDK

Zmiana została wprowadzona na wniosek mieszkańców posesji przy ul. Basztowej. Zmiana ta polega na wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego na odcinku ul. Basztowej od skrzyżowania z ul. Jana Pawła II z wyjazdem na ul. Floriańską. Pojazdy będą mogły parkować po prawej stronie ulicy.

Bardzo prosimy o zwrócenie uwagi na wprowadzone oznakowanie pionowe oraz o stosowanie się do nowej organizacji ruchu.

UMJ

Odwiedzając oddział chirurgii ogólnej i onkologicznej podarowali pacjentom upominki i dużo ciepła, uśmiechu i zrozumienia.
Stowarzyszenie ,,Sanitas" ma swoją siedzibę w Sanoku. To ogólnopolska organizacja, której głównym celem jest wspieranie osób walczących z chorobami nowotworowymi, ich bliskich oraz profilaktyka i edukacja zdrowotna.
- Akcja w tym roku sięga na trzy województwa, ponad dziewięć placówek, ponad 1500 upominków dla pacjentów. Odwiedzamy m.in. Poznań, Rzeszów, Gorlice, Jasło – mówi wolontariuszka Anna Nowakowska.

W tegorocznej Akcji Świętego Mikołaja uczestniczą wolontariusze, którzy poświęcają każdą minutę wolnego czasu, by podarować choć najmniejszy uśmiech drugiemu człowiekowi.
Stowarzyszenie ,,Sanitas" regularnie wspiera rzesza darczyńców.
-Pieniądze na prezenty otrzymujemy od naszych kochanych darczyńców, bez których akcja nie mogłaby się odbyć. Są to firmy kosmetyczne i inne zakłady pracy. Dziś rozdajemy to kosmetyki: kremy, balsamy, wody po goleniu – kontynuuje Anna Nowakowska.

- Nasza Mikołajkowa Niezapominajka: to gest, którym chcemy dać odrobinę radości tym, którzy będąc w szpitalach z niepokojem patrzą w przyszłość. Chcemy pokazać chorym i ich bliskim, że gdzieś w przyszłości jest czas radości. ,,Mikołajkowa Niezapominajka” to dowód, że jesteśmy z nimi, że i oni kiedyś, tak jak my, będą rozdawać gesty miłości i wiary w wyzdrowienie- czytamy w folderze informacyjnym stowarzyszenia

Kilka słów o ,,Sanitas"
- Jesteśmy grupą osób, na których choroba nowotworowa pozostawiła swój ślad. Niektórych z nas dotknęła osobiście, inni zaś wspierali swoich bliskich, którzy walczyli z rakiem. Niektórych już nie ma wśród nas. Zrzeszamy ludzi, dla których istotna jest pomoc i działanie na rzecz drugiego człowieka.
Wiele wydarzeń, które działy się wokół nas, zaowocowało utworzeniem Stowarzyszenia na Rzecz Walki z Chorobami Nowotworowymi ,,Sanitas”.
Działamy od 2011 roku. Patronat nas Stowarzyszeniem objął Burmistrz Miasta Sanoka.
Naszym głównym celem jest edukacja szeroko pojętej profilaktyki nowotworowej oraz udzielenie wsparcia dla osób będących w trakcie lub po chorobie i ich rodzinom, niezależnie od płci, czy umiejscowienia choroby – Stowarzyszenie ,,Sanitas”

Anna Dziura

Jest nią drugie wydanie książki „Ziemia Jasielska naszą Małą Ojczyzną” pióra Wiesława Hapa. Obecny prezes Stowarzyszenia, historyk i regionalista, autor wielu publikacji na temat dziejów i kultury Jasła i Jasielszczyzny, pierwsze jej wydanie przedłożył czytelnikom w 1998 roku. Spotkało się z przychylnym przyjęciem i rozeszło się w szybkim czasie. Po kilkunastu latach, dzięki życzliwości Burmistrza Miasta Andrzeja Czerneckiego i Zastępcy Burmistrza Leszka Znamirowskiego oraz wsparciu finansowemu Miasta Jasła, Stowarzyszenie mogło wydać drugą edycję tej książki, znacznie poszerzoną, w nowej szacie graficznej i w twardej okładce.

Opracowanie to przedstawia najważniejsze informacje dotyczące wielu płaszczyzn dziedzictwa kulturowego Jasła i regionu. Przybliża geografię i przyrodę naszych stron, legendy i historię regionu od czasów najdawniejszych do lat współczesnych. Przypomina pochodzenie nazw tutejszych miejscowości, nazewnictwo i słownictwo gwarowe, muzykę, taniec, stroje i budownictwo regionalne. Czytelnik może się wiele dowiedzieć na temat tradycji, obrzędów i zajęć ludności, twórczości ludowej i mniejszościach narodowych zamieszkujących przez wieki nasze ziemie. W publikacji przedstawiono również dzieje lokalnego Kościoła, szkolnictwa i kultury, najważniejsze zabytki Jasielszczyzny, pomniki, tablice i miejsca pamięci oraz przypomniano wielu wybitnych i zasłużonych ludzi. Treści informacyjne i ciekawostki wzbogacają liczne, często unikalne fotografie. Na końcu tego cennego z wielu względów wydawnictwa Autor podaje bardzo bogatą bibliografię regionalną.

Jak zauważa Wiesław Hap: „Ileż to razy w dziejach naszego globu upadały potężne cywilizacje i państwa, zmieniały się granice, ideologie oraz systemy władzy. Na szczęście tak bliskie wszystkim Małe Ojczyzny przetrwały i trwają do dziś. Pozostały na swoim miejscu, tu były, są i będą, a nawet gdy los sprawił, że ich mieszkańcy musieli je opuścić, pozostały w ich sercach na zawsze. (…) Naszym zadaniem jest nie tylko pochylenie się nad tym pięknym dziedzictwem, ale przede wszystkim jego ochrona i kultywowanie. Mamy je także mądrze pomnażać i rozwijać”.

Aby to czynić, trzeba zapoznać się z tym dziedzictwem. Zatem w imieniu Autora oraz Zarządu Stowarzyszenia Miłośników Jasła i Regionu Jasielskiego zachęcam do lektury tej wartościowej publikacji.

Jacek Nawrocki

Książę można nabyć w siedzibie SMJiRJ w JDK, w księgarniach „U Jacka” i na jasielskim bazarze.

W skład Komisji Finansowo-Budżetowej RMJ weszli: Dorota Bilewicz, Krzysztof Czeluśniak, Urszula Czyżowicz, Robert Hap, Krzysztof Pec, Henryk Rak oraz Leszek Zduński. Komisję Rozwoju Gospodarczego i Komunikacji RMJ tworzą: Bogusław Buglewicz, Michał Burbelka, Andrzej Dybaś, Józef Kędrek, Jan Pierzchała, Henryk Rak i Jerzy Węgrzyn. W składzie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska RMJ znajdują się: Bogusław Buglewicz, Andrzej Dybaś, Jan Pierzchała, Michał Rybka, Krystyna Sikora, Leszek Zduński oraz Leszek Znamirowski. W Komisji Spraw Społecznych zasiadają: Michał Burbelka, Urszula Czyżowicz, Robert Hap, Alicja Nowosielska, Lech Polak, Maria Szańca i Jerzy Węgrzyn. Ostatnią powołaną komisją jest Komisja Samorządowo-Statutowa, a tworzą ją radni: Józef Kędrek, Alicja Nowosielska, Krzysztof Pec, Krystyna Sikora, Michał Sołtys, Roman Strojek oraz Maria Szańca.

UMJ

SKŁADNIKI NA FARSZ:

około pół kilo kapusty kiszonej

około 10 sztuk suszonych grzybów

2 łyżki tłuszczu np. margaryny

2 cebule

sól, pieprz do smaku

SKŁADNIKI NA CIASTO:

około 1 kilograma mąki

1 jajko

2 łyżki oliwy

około 1 szklanki cieplej wody

sól do smaku

PRZYGOTOWANIE FARSZU: Grzyby należy umyć, zalać wodą na kilka godzin, po czym gotujemy je w tej samej wodzie, w której się moczyły (muszą być miękkie). Cebulę pokrojoną w kostkę podsmażamy na łyżeczce margaryny. Grzyby kroimy dość drobno. Odciśniętą kiszoną kapustę drobno siekamy, wkładamy do garnka i najpierw dusimy ją na tłuszczu, a kiedy zmięknie dolewamy trochę wody z ugotowanych grzybów. Wszystko dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku.

PRZYGOTOWANIE CIASTA: Mąkę należy przesiać do miski, dodać jajko, oliwę, sól i ciepłą wodę. W miarę potrzeby można podsypać mąki albo dodać ciepłej wody. Ciasto wyrabiamy ręką, aby było lśniące i niezbyt twarde. Ciasto może podsychać, więc proponuję odcinać kawałki, a resztę przykryć czystą ściereczką. Ciasto wałkujemy dość cienko na podsypanej mąką stolnicy. Kroimy w kwadraty o boku 3x3cm. Na kwadraty nakładamy łyżeczką przygotowany farsz, zlepiamy w trójkąty, po czym łączymy ze sobą dwa przeciwległe końce podstawy, przyciskając skleić je.

Uformowane uszka ugotować, wrzucając je do dużej ilości wrzącej, osolonej wody z dodatkiem oliwy, żeby się nie posklejały ( na średnim ogniu).

Ugotowane uszka podajemy z czerwonym barszczem.

Smacznego!

Tegoroczna edycja tego znaczącego dla współczesnej poezji turnieju, rozegranego 13 grudnia w Przemyskiej Bibliotece Publicznej, poświęcona była Jarosławowi Mikołajewskiemu, poecie, pisarzowi, eseiście i tłumaczowi z języka włoskiego.
W turnieju, o którym powiedziano, że „należy do najpiękniejszych wydarzeń kulturalnych” a jego bohaterami są najlepsi współcześni poeci, wzięła udział grupa recytatorów z Jasła, których prowadzi Helena Gołębiowska, instruktor teatralny Jasielskiego Domu Kultury. 32 recytatorów m.in. z Przemyśla, Lubaczowa, Jarosławia i Rzeszowa, oceniał sam bohater tegorocznej edycji konkursu Jarosław Mikołajewski w roli przewodniczącego jury wraz z Jackiem Napiórkowskim – poetą, prozaikiem, tłumaczem, redaktorem naczelnym kwartalnika literackiego „Nowa okolica poetów” oraz Alicją Kunert z Centrum Kultury w Przemyślu, prowadzącą grupę teatralną „Garderoba”.

Jurorzy bardzo wysoko ocenili reprezentantów JDK, przyznając pierwszą nagrodę Poli Gołębiowskiej (Zespół Szkół nr 4 w Jaśle) oraz Katarzynie Bolek, drugą – Marii Kołodziej, wyróżnienie – Markowi Śliwie.
W opinii komisji konkursowej, laureaci przygotowani przez Helenę Gołębiowską wykazali się wielką dojrzałością i wrażliwością na literaturę piękną oraz kunszt poetycki, dając wyraz temu, że sztuka recytacji w Jaśle ma się bardzo dobrze.

st (JDK)

Podejrzany wpadł w czasie kontroli drogowej. Miał przy sobie amfetaminę. Funkcjonariusze zabezpieczyli środki odurzające również u niego w domu.
Uwagę policjantów referatu patrolowo-interwencyjnego pełniących służbę na terenie Jasła, zwrócił jadący ulicą Kasprowicza osobowy ford. Widząc, że kierowca niepewnie prowadzi samochód, funkcjonariusze podali mu sygnał do zatrzymania. Pojazdem kierował młody mężczyzna. W czasie kontroli zachowywał się bardzo nerwowo. Wkrótce okazało się, co było tego powodem. Kierowca miał przy sobie woreczek foliowy z zwartością białego proszku. Po użyciu testera funkcjonariusze potwierdzili, że jest to amfetamina. Mężczyzna został przewieziony do komendy.

Zatrzymanym okazał się 22-letni mieszkaniec gminy Jasło. Młody człowiek potwierdził, że znaleziony środek odurzający należy do niego. Przyznał się również do kierowania samochodem po wcześniejszym zażyciu amfetaminy.

W toku dalszych czynności policjanci sprawdzili dom podejrzanego. W trakcie przeszukania pokoju zajmowanego przez 22-latka, znaleźli woreczek foliowy z zawartością marihuany. Ponadto ustalili, że zabezpieczony środek odurzający pochodzi z uprawianej przez niego sadzonki konopi.

Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. W czasie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wkrótce odpowie również za kierowanie samochodem pod wpływem narkotyku.

KPP Jasło

Komisja do sprawdzenia wniosku mieszkańców o przeprowadzenie referendum gminnego pod względem zgodności z przepisami ustawy o referendum lokalnym (w składzie: Urszula Czyżowicz, Krystyna Sikora, Michał Rybka i Krzysztof Czeluśniak) stwierdziła 3162 ważnych podpisów, co stanowi wymagane 10 procent mieszkańców. 402 podpisy komisja odrzuciła z powodu błędnego numeru PESEL, złego adresu zamieszkania oraz braku rejestracji w ewidencji ludności.

W trakcie obrad nad uchwałą rozpoczęła się dyskusja w sprawie istnienia straży miejskiej w Jaśle oraz celowości przeprowadzenia referendum. Za tym, aby referendum zostało przeprowadzone opowiedział się burmistrz Jasła Ryszard Pabian: - Ustawodawca przewidział możliwość wyrażania woli mieszkańców właśnie przez referendum. Ustawowy obowiązek przez inicjatorów został spełniony. Wymagana liczba podpisów została zebrana. Dajmy możliwość wypowiedzenia się mieszkańcom w tym temacie. Nie możemy lekceważyć ich woli. Po to wszyscy zostaliśmy powołani decyzją mieszkańców, aby działać w ich interesie – podkreślił.

Referendum przeprowadzone zostanie 8 lutego. Głosowanie odbywać się będzie w lokalach obwodowych komisji do spraw referendum między godz. 7.00 a godz. 21.00, bez przerw. Treść pytania referendalnego będzie brzmiała „Czy jesteś za likwidacją w mieście Jaśle Straży Miejskiej?”. Szacowany koszt przeprowadzenia referendum wynosi około 40 tys. zł.

Uchwała została przyjęta 11 głosami za, przy 8 przeciw i 2 wstrzymujących się.

Na sesji stanowisko w imieniu klubu Jaślanie zajął radny Krzysztof Czeluśniak. -W imieniu klubu Jaślanie chcę złożyć wniosek, że będziemy głosować przeciwko tej uchwale. Na dzisiejszej sesji jednogłośnie podjęliśmy decyzję o rozszerzeniu monitoringu. Wydajemy publiczne pieniądze na ten cel - mówił.  Nie zgodzimy się na likwidacje całkowitą Straży Miejskiej, gdyż jest ona potrzebna w mieście. Wydatkowanie 50 tys. na referendum lepiej przeznaczyć na 200 metrów chodnika albo na Czarnych Jasło. Straż miejska w tym mieście jest potrzebna. Nie jest prawdą, że Komenda Powiatowa Policji przejmie monitoring, bo takich możliwości z tego co ja wiem – nie ma – podkreślił radny Krzysztof Czeluśniak

Stanowisko Komendanta Straży Miejskiej w Jaśle

- Dzisiaj w straży miejskiej w Jaśle zatrudnionych jest 28 osób, w tym 23 strażników i 5 osób z tzw. administracji. Dla porównania w Krośnie zatrudnionych jest 16 strażników. Straż Miejska w tej chwili obsługuje 30 kamer w monitoringu wizyjnym w mieście, natomiast w Krośnie jest 18 kamer. 30 kamer obsługuje 4,5 etatu, a w Krośnie 7 etatów - mówił komendant.  Ja zrozumiałem, że to referendum zostało wywołane funkcjonowaniem fotoradaru - dodał.

- Fotoradar funkcjonuje od 7 lat i to Wysoka Rada zakupiła go celem poprawy bezpieczeństwa na drogach w tym mieście. My dostaliśmy tylko narzędzie i stosowne uprawnienia, które staramy się dobrze wykonywać. Według naszej oceny pomysł ten był trafny. Wystawiamy fotoradar w 16 miejscach na terenie miasta, na 12 ulicach. Strefy pomiaru są oznaczone, są konsultowane z policją po analizie bezpieczeństwa w ruchu drogowym - podkreślił komendant. 

Skutki funkcjonowania fotoradaru zaprezentowane przez Komendanta Straży Miejskiej w Jaśle:
2007 rok. W momencie zakupu fotoradaru, przy ograniczeniu prędkości w mieście 40-50 km/h, średnia prędkość pomiaru z fotoradaru była 80 km/h. W 2008 było już 72,5 km/h, w 2011 62,5 km/h, a w 2013 59,3 km. Spadła poniżej 60 km. Chciałem przypomnieć, że fotoradar robi zdjęcia od 61 km/h.
W 2012 roku wypisaliśmy 8178 mandatów, w tym 1433 pouczenia.
2013 rok: 2959 mandatów, 1202 pouczenia
2014 rok: 1815 mandatów, 620 pouczeń
W ciągu 7 lat znacząco spadła średnia prędkość, co roku spada liczba wykroczeń, a co najważniejsze w kontroli nie odnotowana przez te 7 lat wypadku ze skutkiem śmiertelnym w miejscach, w których dokonujemy pomiaru.
Mieszkańcy Jasła i powiatu dostają tylko łącznie 10% wszystkich mandatów.
Nie jesteśmy restrykcyjni. Jesteśmy jedyną strażą w Polsce, która w takiej liczbie, daje tak wielką liczbę pouczeń. Uważam, że ten środek oddziaływania wychowawczego przynosi i w Jaśle przyniósł odpowiednie skutki - zauważa komendant. 
UMJ / red.